Targi opakowań

Czy udało Wam się dotrzeć na targi Warsaw Pack w Nadarzynie? Jestem ciekawa jakie są Wasze wrażenia.

Ja pojechałam tam trzeciego, ostatniego dnia. Tak jak się spodziewałam tłumów nie było. Największe zamieszanie robiły chyba wycieczki szkolne, które dużymi grupami krążyły po wystawie licząc na łakome kąski, których swoją drogą było sporo z uwagi na równolegle odbywające się w tej samej hali targi spożywcze.

targi opakowań

Tak więc trzeciego dnia było już spokojnie, ale dzięki temu można było niespiesznie porozmawiać z wystawcami. Czyli z kim? Mocno obsadzony był dział etykiet (zarówno materiały jak i maszyny do etykietowania), trochę folii, taśm, producent opakowań tekturowych z Czech, maszyny do stretchowania. Można powiedzieć wszystkiego po trochę, ale jednak nie za dużo.

Trzeba pamiętać, że to dopiero druga edycja tego wydarzenia więc i popularność niewielka. Jak będzie w przyszłym roku? Oby lepiej i więcej. Choć nie wiem jak wielu tegorocznych wystawców przyjedzie na targi w kolejnych latach. Od wielu z nich słyszałam bowiem poważne narzekania na organizację tego wydarzenia.

Wystawcy na dzień lub kilka dni przed rozpoczęciem targów dostawali informacje o zmianach stoisk. Otrzymywali zupełnie inne lokalizacje, w innych kształtach i wymiarach, co przy gotowych aranżacjach było sporym problemem. Ponadto po przyjechaniu na miejsce często okazywało się, że stoiska są puste i nie ma na nich zamówionych wcześniej elementów.

Nie wiem co było przyczyną takiego zamieszania, bowiem potencjał miejsca i ludzi, którzy pracują przy organizacji jest naprawdę duży i sprawdzony przy okazji innych imprez.

W przyszłym roku na pewno będzie lepiej!

You may also like

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *